„W ŻYCIU NAJWAŻNIEJSZE JEST ŻYCIE”
Hanna Krall
Dzisiejszy
post poświęcony będzie znakomitej polskiej pisarce, reporterce i dziennikarce,
która właśnie 20 maja obchodzi swe 85
urodziny.
Jest nią Hanna Krall, urodzona w 1935 roku w Warszawie. Jej rodzice - Salomon Krall i Felicja Jadwiga z Reicholdów - byli urzędnikami. W czasie wojny dziewczynkę ukrywano po "aryjskiej" stronie. Straciła wszystkich najbliższych, sama cudem uniknęła śmierci. Wykradziono ją z transportu do getta.
Jest nią Hanna Krall, urodzona w 1935 roku w Warszawie. Jej rodzice - Salomon Krall i Felicja Jadwiga z Reicholdów - byli urzędnikami. W czasie wojny dziewczynkę ukrywano po "aryjskiej" stronie. Straciła wszystkich najbliższych, sama cudem uniknęła śmierci. Wykradziono ją z transportu do getta.
„Nie
zamieniłabym mojego dzieciństwa na żadne inne – wyznaje Hanna Krall. -
Przygotowało mnie na całą resztę życia, dzięki niemu coś rozumiem z tego
świata. Dzięki niemu wiem, czym jest strach, wiem, czym jest odwaga. I nie
gorszę się byle czym. Byłabym nieporównywalnie głupsza, gdybym tego wszystkiego
nie przeżyła. Zresztą wszystkie dzieci wychodzą z wojny roztropne i dorosłe.
Żeby przeżyć, wszystkie musiały być mądre: polskie, żydowskie... (Krzysztof
Ogiolda, "Mózg to jest przereklamowany organ", "Nowa Trybuna
Opolska", 2.11.2001)”
Hanna Krall, to autorka
głośnego reportażu "Zdążyć przed Panem Bogiem". I właśnie temu dziełu
przyjrzymy się dzisiaj bliżej, bo to bardzo wartościowa książka.
W czasie II
wojny światowej w warszawskim getcie żydowskim zginęło lub umarło z głodu tysiące
osób. Jednak sama liczba nie daje obrazu tragedii każdego wliczonego w te sumy
człowieka. Autorka przeprowadziła wywiad z jednym z nielicznych, którzy przeżyli to piekło. Książka
„Zdążyć przed Panem Bogiem” jest zapisem tej rozmowy. Marek Edelman był jednym z
przywódców powstania w getcie. Jego wspomnienia to szczera relacja, która jest
ważnym świadectwem historii. Migawki
wspomnień z getta przeplatają się w książce ze wspomnieniami z powojennej pracy
zawodowej. Marek Edelman zdobył zawód lekarza, który pozwolił mu
niejednokrotnie zdążyć przed Panem Bogiem i „wyrwać mu” człowieka w ostatniej
chwili darując więcej czasu na życie. W getcie nie było możliwości negocjacji z
Bogiem.
"Zdążyć
przed Panem Bogiem” Hanny Krall nie jest książką o umieraniu, to raczej książka
o życiu i dla życia. Przestroga, by przeciwstawiać się zniszczeniu i nie tracić
wiary w życie. Lektury opowiadające o tragedii poszczególnych osób trafiają do
świadomości czytelnika najgłębiej. Mnie wprowadzają w stan niedowierzania. W
efekcie powoduje to wdzięczność wobec losu za pokój, w którym dane jest nam żyć oraz uzmysłowienia sobie, jak mało istotne są dzisiejsze problemy w porównaniu do "niewiadomo, czy dane mi będzie dożyć jutra".
Dlatego bądźmy dla siebie dobrzy,
doceniajmy to co mamy i szanujmy się na co dzień!!!
doceniajmy to co mamy i szanujmy się na co dzień!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz